Tak pięknie mi się żyje
tak głęboko oddycha
prawdziwie jestem.
Nie bywam
ostatnio
nikim innym niż sobą.
Nie bywam
w miejscu innym
niż poezja.
Czwartek, wczesne popołudnie. Mam kawę, głupie papierosy, kartkę z ołówkiem i cholernie mi miło. Jestem w moim ulubionym miejscu z moimi ulubionymi przedmiotami. Otaczam się własnym światem, ale nie pozwalam osaczyć, potrzebuję przestrzeni i wolności. Lubię spędzać ze mną czas, bardzo dobrze się dogadujemy.
To ulga, lubić siebie samą.
Też lubię spędzać ze sobą czas. Ostatnio jednak coś nie daje mi spokoju. Ukochana cisza zaczyna mnie przytłaczać i nabieram niepewności, czy aby na pewno jestem dla siebie dobrym towarzystwem? Nie czuję się komfortowo ze swoimi myślami. Coś się popsuło.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jak piszesz, co piszesz. To dopiero początek, a według mnie już sporo udowodniłaś. Nie przestawaj.